Ładowarki pracujące w tak specyficznym środowisku jak nasze nie mają łatwego życia. Wszystkiemu winna jest sól, która powoduje korodowanie elementów takich jak przewody hydrauliczne, chłodnice, instalacje elektryczne, czy inne. Rozmawialiśmy o tym z Panem Rafałem Cieniewskim - Sztygarem Oddziałowym Mechanicznym w Dziale Przeróbki Mechanicznej.
„Ładowarka kołowa L120H przy której stoimy jest pierwszą maszyną Volvo w naszej flocie liczącej od dzisiaj 10 sztuk. Aby radzić sobie z załadunkiem soli maszyna musiała być specjalnie przygotowana. Najważniejsze są zabezpieczenia antykorozyjne: podwójne malowanie ramy i mostów już w fabryce, zabudowa specjalnych chłodnic, przewodów hydraulicznych i innych podzespołów, wraz z przewodami hamulcowymi ze stali nierdzewnej. Wystarczy spojrzeć na wysłużone już ładowarki – to naprawdę wymagające środowisko. Liczymy, że L120H im sprosta!
Nie bez znaczenia na decyzję zakupową była renoma marki Volvo oraz wsparcie serwisowe na jakie liczyć możemy ze strony oddziału w Łodzi” powiedział Pan Rafał.
Ładowarka posiada dodatkowo długi wysięgnik i pojemną łyżkę z krawędzią do szybkiego załadunku ciężarówek.
Podczas szkolenia z efektywnego wykorzystania potencjału maszyny operatorzy zwrócili uwagę na komfort pracy w kabinie, dodatkowe rozwiązania sterowania wysięgnikiem wsparte elektroniką skracające czas załadunku oraz rozwiązania ułatwiające codzienne czynności konserwacyjne jak wysuwane chłodnice i elektrycznie podnoszoną pokrywę komory silnika.
„Jest duża szansa, że kryształki soli, które wyrzucane z poruszającej się przed Państwa autem pługo-piaskarki stukają o zderzak samochodowy, w pewnym momencie procesu produkcji przewinęły się przez łyżkę tejże ładowarki kołowej Volvo” dodał na koniec naszej rozmowy Pan Rafał.