To już drugi ogród deszczowy budowany przy współpracy z Fundacją Sendzimira, która jest jednym z prekursorów realizacji ogrodów deszczowych w Polsce. Mogłoby się wydawać, że taki obiekt małej retencji nie może mieć większego wpływu na zasoby wodne. Nic bardziej mylnego!
Obiekty małej retencji są ważne, bo pomagają nam łagodzić skutki zmian klimatu. Wiele małych rozwiązań, takich jak ogrody deszczowe, czy pojemniki retencyjne, są skutecznym i tanim sposobem na adaptację do zmian klimatu. Mogą być nawet lepsze niż jedno duże rozwiązanie, takie jak na przykład duże zbiorniki retencyjne. – powiedział Kuba Kopecki z Fundacji Sendzimira.
Ogrody deszczowe gromadzą wodę, która spływa ze zlewni położonej wyżej. Dzięki takim rozwiązaniom, woda pochodząca z opadów, czy też z roztopów, zatrzymywana jest w pożądanych miejscach, spowalniając tempo odpływu wody do rzek. Tym samym przyczynia się do ograniczenia okresowych podtopień, oddając wodę w okresach suchszych. Sprzyja także odciążeniu kanalizacji, zwiększa bioróżnorodność, a także dodaje walorów estetycznych dla wcześniej niezagospodarowanych przestrzeni.
Ogród oczywiście nie powstałby bez zaangażowania mieszkańców, którzy przybyli wziąć udział w warsztatach.
Ani dzień wolny, ani rześkie powietrze, nie powstrzymały mieszkańców, którzy troszczą się o swoje miejsce zamieszkania. Aktywnie spędzona sobota przyczyniła się nie tylko samej gminie, poprzez budowę obiektu małej retencji, który teraz uświetni stację kolejową PKP Radziszów, ale także dała uczestnikom konkretną wiedzę o realizacji takich projektów. Finałem całej akcji okazał się deszcz, który spadł zaraz po zrobieniu pamiątkowego, grupowego zdjęcia. Okazuje się, że nawet sama natura nie mogła doczekać się, by skorzystać z nowej instalacji.
Volvo Maszyny Budowlane chce wspierać lokalne społeczności poprzez udział w budowie obiektów tzw. błękitno-zielonej architektury, a ogród deszczowy w Skawinie to dopiero początek drogi.